Do przemyślenia

Jest mi przykro, że musiałam w ostatnim czasie doświadczyć głębokiego rozczarowania szczypiącego w oczy, ale Jestem pełna nadziei, że zostanie ono błyskawicznie wypędzone.  

Szczere pisanie o tym co się czuje naprawdę pomaga i stawia na nogi dlatego uważam, że w tym co teraz na pierwszy rzut oka wydaje się trudne trzeba się zwyczajnie jakoś póki co oswoić i gdyby tak włączyć wyobraźnię i uzmysłowić sobie, że to co dziś jest nie do przyjęcia, ale za dłuższy moment się to zmieni, naprawi i znów będziemy Ja i Moi znajomi z Gdyni korzystać z 3 dniowych zajęć prowadzonych w Gdańsku, bo przecież nie ma innej opcji i tego się trzymajmy.

( w każdym razie mocno czekamy na ten Happyend) 

Osoby z niepełnosprawnością tak łatwo się nie poddają, nie rezygnują. 

Chcę widzieć, wiedzieć i wierzyć, że aktualny ból czy też smutek jest z powodu siły wyższej czyli tymczasowy trzymam się wersji, że szybko mi przejdzie i, że są to towarzysze tylko chwilowe.

Proszę tylko o jedno nie odbierajcie Nam szans do uzyskania przydatnej wiedzy nie jest ona prosta, ale poszerza Nasze zainteresowania, otwiera drzwi na nowe umiejętności. 

Chyba lepiej jest kiedy osoba z niepełnosprawnością ruchową aktywnie i chętnie chce uczestniczyć w zajęciach, brać udział w różnych projektach, ma głowę pełną pomysłów - z Wielką ochotą się nimi dzieli, je przedstawia, o nich głośno mówi. 

a teraz odpowiedzcie mi na pytanie:

Wolicie radosną Martę w dobrej formie prawda??

Ona ma tylko chwilowy kryzys, ale każdy ma do niego prawo. Uwierzcie mi, że Ja też wolę taki jej rodzaj i ufam temu, że on wróci w szybkim tempie. Z resztą jest zawsze obok jednak od czasu do czasu ma zwykłą drobną słabość i to jest naprawdę w porządku. 

Jedyne co trzeba zrobić to przyjąć to w takiej postaci jakiej jest i czekać ze spokojem wewnętrznym na dalszy rozwój wydarzeń. 

Wiem, że jak się na coś bardzo czeka to się to dostanie prędzej czy później. 

Trzymam mocno kciuki, że sprawa transportu zakończy się pomyślnym sukcesem, bo ogromnie mi i kilku moim Gdyńskim znajomym na tym zależy.

Podsumowując: Aktualnie Moje serce jest rozdarte i odczuwa ogromnie duże zawiedzenie z racji ostatnich zdarzeń dotyczących braku możliwości dojazdu na kursy, ale naprawdę liczę na to, że wszystko się ułoży znajdzie się środek lokomocji umożliwiający dalsze działanie a tym samym całość tej historii zaliczy szczęśliwy finał a rzeczywiste czarne chmury się rozjadą - odwrócą się w odwrotną stronę niż teraz i wszystko nabierze tych lepszych kolorów.




Komentarze

  1. Ja zdecydowanie wolę radosną Martę! Martuś z Twojego powodu ten świat jest jaśniejszym miejscem. Życzę, żeby się wszystko poukładało jak najlepiej. Twoja Fanka od dawna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z całego serca dziękuję za te słowa jest mi ogromnie miło.
      Są mi one teraz bardzo potrzebne❤️❤️
      Ściskam

      Usuń
  2. kochana Marto! słowa: będzie dobrze pewnie nie poprawią ci humoru. ALe mocno cię wspieram i wierzę tak jak ty, że wrócisz już niedługo do twojej formy. wróci olśniewająca uśmiechem i optymizmem Marta!
    Kryzysy też są w życiu potrzebne, a chociaż są nieprzyjemne, są okazją do ogromnego rozwoju czy zmian.
    Ściskam cię mocno! A jakbyś chciała się zdzwonić czy spotkać - jestem już w Gdyni - to śmiało pisz!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję kochana za piękne słowa wsparcia
      Buziaki❤️

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Ukończenie kierunku Poligrafii cyfrowej w Gdańsku i kilka ogólnych informacji :)

Pobyt w Domu Marzeń :)

Premiera książki ,, Po drugiej stronie szczytu" Moje wrażenia :)